
Mikołaju, ostatni raz pod ten adres …
Czy szkolne Mikołajki to tylko prezenty? A może prezentami będą wspólne chwile, które na długo zagoszczą w naszej pamięci? W tym roku szkolnym klasa III gimnazjum postanowiła spędzić Dzień Świętego Mikołaja w nieco inny sposób. Planowanym działaniom przyświecał jeden główny cel – być razem, rozmawiać i …
Dzień zaczął się od wspólnego pieczenia sernika. Każdy przyniósł wskazane produkty oraz przybory kuchenne. Ale to nie wystarczyło do upieczenia łakocia. Każdy musiał dołożyć odrobinę uśmiechu, szczyptę pracy i ogrom miłych słów. Gdy ciasto było już gotowe, panie kucharki zajęły się jego pieczeniem i pilnowały, by się nie przypaliło.
Następnym punktem mikołajkowego programu było wspólne wykonanie ozdoby świątecznej z materiałów recyklingowych oraz elementów ozdobnych. Najpierw wszystkim towarzyszyła niechęć do pracy i brak wiary w swoje umiejętności. Gdy praca ruszyła pełną parą i wydawałoby się, że wszystko idzie zgodnie z planem, pojawiła się kolejna przeszkoda - zwątpienie w pożądany efekt końcowy. Jednak prace zostały ukończone wspólnymi siłami i powstały piękne gwiazdy, które uczniowie wzięli do domu. To one w czasie świątecznego czasu będą przypominały chwile spędzone ze szkolną rodziną.
Po intensywnych pracach nadszedł czas odpoczynku i relaksu przy pysznej herbatce i rozpływającym się w ustach serniku… Był wyśmienity.
Cały dzień upłynął w miłej atmosferze, wypełnionej rozmowami, śmiechem. Nasz klaser wspomnień wypełnił się nowymi chwilami - bezcennymi prezentami.